Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Naśladowanie Chrystusa wymaga od nas czasem decyzji niezgodnych z naturalnymi wskazaniami kompasu wygody, powodzenia, korzyści. Nie jest łatwo to zrozumieć, a może nawet nie da się zrozumieć, bez podstawowego założenia: że ostateczny bilans zysków i strat wykracza poza, znane nam, ziemskie życie. O tym właśnie poucza swoich uczniów Jezus mówiąc: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?”. Tylko mając na względzie przyszłe życie wieczne, można otworzyć się na nawoływanie Jezusa, aby zaprzeć się samego siebie, stracić swoje życie, a pokochać krzyż. Perspektywa eschatologiczna nadaje inny sens naszym ludzkim decyzjom i wyborom. To, co w skończonym horyzoncie ziemskiego życia wydaje się najważniejsze, może tą wartość stracić poza materią, czasem i ludzkim bytowaniem na ziemi. Dramatyczne pytanie „co da człowiek w zamian za swoją duszę?” nie znajduje sensownej odpowiedzi poza ufną wiarą w miłosierdzie Boże. Dlatego zapowiedź sądu na końcu czasów nie powinna niepokoić tych, którzy czynią wysiłki, by żyć zgodnie ze wskazaniami Jezusa. Jego napomnienia, choćby i czasem surowe, dają szansę korygowania naszego ludzkiego punktu widzenia do oglądu samego Boga. Czyż nie warto to co ułomne zamieniać na doskonałe?!
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Jest wielu ludzi, którzy znają Boga ze słyszenia, bo nauczyli się o czegoś o Nim, ale są tacy, którzy znają Go nie tylko ze słyszenia, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia, ponieważ spotkali Go w swoim życiu, ponieważ znają Jego głos, ponieważ wiedzą, kiedy On był i jest obecny w ich życiu. To właściwie ci ostatni będą w stanie powiedzieć, że wierzą, iż Jezus Chrystus jest Synem Boga żyjącego tu i teraz, w swojej historii życia. Dzisiaj więc nie wystarczy wiedzieć coś o Jezusie, ale konieczne jest poznanie Go takim, jakim naprawdę jest i jakim daje się nam poznać.
Święty Paweł w drugim czytaniu przypomina nam dzisiaj, że poznanie Boga do końca jest pewną tajemnicą, bo niezbadane są Jego drogi. Ta wiedza o Bogu musi więc bardziej pochodzić z naszego wnętrza, naszego serca niż tego, co chcielibyśmy empirycznie zmierzyć lub zbadać. Wiedza o naszym Bogu musi pochodzić z prawdziwej i osobistej relacji z Nim, która zmienia także to, jak postrzegamy samych siebie oraz jak patrzymy na innych. Poznanie Boga musi wynikać z tego, jak naprawdę żyjemy, czyli kim jesteśmy oraz kim się nieustannie stajemy.
Pamiętajmy, że kiedy chce się szczerze kochać i poznawać Boga, to serce człowieka nie ma zbyt wielu ograniczeń. Jednym z ograniczeń może być czas, a poznawać Boga i szukać odpowiedzi na pytanie kim On dla nas jest, może nieraz trwać całe życie. Warto jednak starać się o każdy wysiłek, aby kiedyś moc powiedzieć za Piotrem: „Tak, ja już wiem, że Ty naprawdę jesteś Chrystus, Syn Boga Żywego”.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Przemienienie Jezusa przygotowuje nas do wydarzeń paschalnych: Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Mojżesz i Eliasz ukazali się w chwale „i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie”. Dzisiaj zatem też objawia się chwała krzyża Chrystusowego. Zawsze przeżywając tajemnice pasyjne Chrystusa zanurzamy się w chwale Bożej. Ja też jako człowiek mam być chwałą Boga.
Nasze życie powinno świadczyć o chwale Bożej. Przemienienie Pańskie jest dla nas znakiem i wezwaniem do tego, by także w naszym życiu dokonywała się ciągła przemiana, byśmy każdego dnia dążyli do świętości, by nasze serca i życie zmieniały się, były bardziej Jezusowe i Boże. Mistyka góry Tabor wzywa nas do podjęcia przemiany naszego życia, do pogłębienia naszej wiary i wierności Prawu Bożemu. Jezus przemieniając się objawia swoje bóstwo. Wskazuje nam nasz kierunek, ku niebu.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Kobieta kananejska ujęła Jezusa swoim zachowaniem. Okrzyk „Panie, Synu Dawida!”, był postawieniem siebie po Jego stronie. Jakby wyznała „nie jesteś moim wrogiem. Jej wiara w boską moc stojącego przed nią człowieka była nie tylko ufna, ale i nieustępliwa. Można podziwiać odwagę tej kobiety, która łamiąc konwenanse, narażając się na odrzucenie czy szyderstwo, pokornie zanosi swoją prośbę.
Wsłuchując się w ten, rażący nas swoją szorstkością dialog o psach-szczeniętach, trzeba mieć świadomość, że Jezus używając tej retoryki w istocie wychodzi naprzeciw kobiecie. Mamy tu do czynienia ze zderzeniem kultur. To w jej kulturze psy były zwierzętami nie tylko użytecznymi, ale również hodowanymi dla zabawy i rozrywki. Żydzi nie trzymali psów domowych, gdyż były to dla nich zwierzęta nieczyste. Spożywanie posiłku w obecności szczeniaków pod stołem, a tym bardziej karmienie ich podczas posiłku, w środowisku hebrajskim, było czystym niepodobieństwem. W kulturze zaś helleńskiej, do jakiej należała kobieta – takie zachowanie nie dziwiło. Skoro więc Jezus używa metafory zrozumiałej w świecie tej kobiety, to sam daje jej szansę celnej odpowiedzi – potwierdzenia swojej determinacji w ufnej prośbie. On jej nie obraża ani nie upokarza – używa zrozumiałego dla niej języka – choć obcy mężczyzna, cudzoziemiec i Żyd – przechodzi na jej stronę.
Jakże często naszym wołaniom „ulituj się nade mną”, „Panie pomóż mi” brakuje nie tylko wiary, wytrwałości, ale i otwartości tej kobiety na Boga.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Oddać wszystko, aby móc na nowo zachwycić się Chrystusem – Niewypowiedzianą Perłą, jak nazywa Go starożytna tradycja.
I właśnie piękno, niezwykłość owej perły kieruje naszą uwagę, ku drugiej, po jasności decyzji, wyrazistości bohaterów dzisiejszej Ewangelii – są oni ludźmi zachwytu. Umieją odkryć piękno, bezgranicznie się nim zachwycić i zrobić wszystko, aby je pozyskać. To niezrównany zachwyt nad królestwem Bożym, królestwem miłości i pokoju do którego wszyscy dążymy po drogach czasu.
Pamiętaj o perle! To znaczy zachwyć się pięknem. Tu leży klucz do zrozumienia obu ewangelicznych postaci, które naszkicował dla nas Chrystus. Są oni ludźmi jasnych decyzji oraz ludźmi zachwytu, bo są ludźmi miłości.
Bardzo chcielibyśmy mieć skarb, posiadać perłę, ale często nie potrafimy się na te zadania całkowicie zdecydować. Zastanówmy się, czego boimy się sprzedać, co nas tak mocno trzyma i stoi na przeszkodzie w nabyciu tego najcenniejszego „skarbu” i „perły”, jakim jest sam Jezus? Starajmy się, by „rzeczy nowe”, o których mówi Chrystus, nie zostały podporządkowane naszym starym przyzwyczajeniom i wygodom. Ale byśmy z Boża pomocą osiągnęli prawdziwą mądrość.