Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Z okazji Świąt Narodzenia Pańskiego
życzymy Wam zdrowia, pokoju serca
i zadowolenia z podejmowanych codziennych wyzwań.
Niech dobre słowa i każdy uśmiech
przyniosą Wam spokój, wytchnienie i radość.
Każda zaś chwila Bożego Narodzenia niech żyje
własnym pięknem i niepowtarzalną atmosferą.
Boże Dziecię niech Was strzeże
i hojnie błogosławi w Nowym, 2023 Roku!
z darem modlitwy, duszpasterze
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Każde przywiązanie musi przejść próbę. Syn marnotrawny dopiero wtedy poczuł się czule przywiązany do ojca, gdy miał za sobą rozpaczliwe mroki oddalenia. Zgorszony starszy brat, gdy zbliżał się do domu, usłyszał śpiew, który był chórem pozbawionym jakiejkolwiek dysharmonii. Biblia nazwała ów śpiew radości ojca i syna SYMPHONIA! Nie ma żadnego dobrego małżeństwa, które nie miałoby za sobą trudnych chwil narażających na szwank wzajemne zaufanie. Zwątpienie, lęk i niepokój to chaos pierwotny, z którego trzeba uformować ostateczny kosmos. Obyśmy nie byli tymi, którzy nie chcąc podjąć trudu wyjścia poza to wszystko, wmawiają sobie, że to jest niemożliwe. Zbyt łatwo dochodzi w tym świecie do rozwodów z powodu ciemności, zwątpienia i nienawiści; rozpadu małżeństw, których przeznaczeniem było przeobrazić się w niezachwianą miłość.
Przebudzeniem Józefa było wzięcie do siebie swej Małżonki. Przebudzeniem jest przyjęcie do końca kogoś, z kim rozpoczęło się wspólne życie. Koszmarem jest utknąć w śnie zwątpienia i w decyzji o oddaleniu. Sen lęku i zwątpienia przychodzi też na kapłanów, zakonników, teologów. Zbyt łatwo wielu z nas próbę bierze za dowód obojętności Boga lub odrzucenia. Pamiętajmy, że w przełomowym momencie Księgi Hioba pojawia się hymn o mądrości, w którym czytamy o kopalni skrywającej na dnie nieocenione skarby.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Św. Jan Chrzciciel, prorok znad Jordanu, woła do wszystkich, którzy oczekują Mesjasza: „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże”. Mamy więc robić to, co możliwe, aby porzucić marazm, bierność i samowystarczalność. Wszystko po to, aby spotkać się z przychodzącym Jezusem, nie przespać czasu Jego przyjścia. Wielu ludzi odczytuje wezwanie do nawrócenia dopiero w trudnych i bolesnych momentach swojego życia, jak choroba czy śmierć najbliższych. Jednak Bóg nawet z trudnej po ludzku sytuacji może wyprowadzić duchowe dobro. Trwa to tym dłużej, im dłużej człowiek próbuje tylko o własnych siłach pokonywać życiowe trudności.
Adwent jest czasem, który sprzyja naszym duchowym poszukiwaniom. Papież Franciszek zachęca, aby porzucić wygodną kanapę lenistwa, obojętności i bylejakości. A założyć buty aktywnego wędrowca, pielgrzyma. I wyruszyć w drogę, która wiedzie przez pustynię nawrócenia do nieba. Warto więc podejmować ciągły wysiłek w nawracaniu się. Nie wystarczy usłyszeć głos proroka, trzeba jeszcze na niego świadomie odpowiedzieć, wyznając za Psalmistą: „Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg”. I dostrzegać wokół siebie również innych, którzy czekają na nasze zainteresowanie, przyjaźń, czy konkretny dar serca.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Bóg mówi dziś do nas: nie martw się, kiedy oczekujesz. Bądź pewny tego, że przyjdę i napełnię Cię potrzebnymi łaskami. Oczekuj mojego pojawienia się, gdyż ono przybliży Ci zbawienie. Mówi nawet więcej: raduj się czasem oczekiwania. Niech ono kształtuje w Tobie postawę wdzięczności i umiejętnego przyjęcia daru. Podpowiada również: bądź cierpliwy. Tylko oczekiwanie na mnie, wypełni Twoje ostateczne pragnienia. Tylko moje przyjście nauczy Cię właściwych relacji do otaczającej Cię rzeczywistości, do radości i smutków, do życiowych zwycięstw i porażek. Przypominają się w tym momencie znane słowa wielkiego ojca Kościoła – św. Augustyna. Mówił on: „Stworzyłeś nas, Boże, dla siebie i niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie”. Taka jest nasza ludzka kondycja. Pełne bowiem spełnienie naszego życia, naszych pragnień i oczekiwań możemy odnaleźć tylko w Nim – w Bogu.
Miejmy w sercu głębokie pragnienie spotkania ze Stwórcą. Radujmy się ze spotkania z Nim. Odrzucajmy smutek, niecierpliwość czy nawet zwątpienie, kiedy Pan oddala czas spotkania. Czas wylania swojej łaski. Czas miłosierdzia i odkupienia. Czas umocnienia i błogosławieństwa. Jego przyjście jest pewne. Pewne jak świadectwo, które dawał swoim życiem św. Jan Chrzciciel. Pewne jak słowa proroctw Izajasza. Może nie natychmiast, może nie na sposób tego świata, może nie takie, jak sobie wyobrażamy – ale pewne na sposób Boży. Zatem: „Odwagi! Nie bójcie się!” (Iz 35,4).
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Dzisiejsza liturgia słowa mówi o przyjściu Syna Człowieczego, które to przyjście porównuje do czasów Noego. Pokazuje brak przygotowania na wydarzenie, które zaskakuje wszystkich poza Noem i jego rodziną. Nikt poza nimi nie trwał w gotowości. Dlatego dali się zaskoczyć i zginęli. Noe przez swoją postawę gotowości słuchania Boga i posłuszeństwa Bożemu słowu ocala nie tylko siebie, ale i swoich bliskich oraz poszczególne gatunki zwierząt, czyli cały świat ożywiony, stworzony przez Boga. Dlatego jest obrazem samego Chrystusa Zbawiciela, który posłuszny Bogu Ojcu wypełnia swoją zbawczą misję.
Przyjście Syna Bożego jest realne i poznawalne, jak realne i poznawalne było narodzenie Pana Jezusa. Nie jest to rzeczywistość niedostępna człowiekowi. Jeśli człowiek tego realnego wydarzenia nie dostrzega, to nie dlatego, że ono jest niedostrzegalne, ale dlatego, że do spotkania z nim nie jest przygotowany. Gdzie zatem leży błąd Człowieka? Pan Jezus daje na to konkretną odpowiedź. Tylko ktoś, kto czuwa nie przegapi przyjścia Zbawiciela: „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie”; „Bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.