Miłość względem Boga i bliźniego to nie jakaś abstrakcja czy bajeczka dla grzecznych dzieci, ale konkrety w codziennym życiu, zarówno sprawy wielkie jak i małe, te uroczyste i te codzienne. Słusznie ktoś stwierdził pisząc: „Człowiek, który nie ma w sobie dość miłości do człowieka takiego jak on sam, nie może miłować Boga, którego dobroć i miłość przekraczają nasze poznanie. Człowiek, który kocha Boga, z każdym dniem wzrasta w miłości braterskiej, dlatego miłość do braci jest miarą naszej miłości do Chrystusa”.