Bóg nigdy nie potępia człowieka nieodwołalnie, jedynie człowiek może ostatecznie i na wieczność zatracić samego siebie. Ale równie ważna jest jasno wyrażona i nieupudrowana prawda o grzechu. Jezus nie bagatelizuje tego, co się wydarzyło. Odsyła wprawdzie oskarżycieli z niczym, nie oznacza to jednak pomniejszenia wagi cudzołóstwa. Jezus nazywa je grzechem i przestrzega przed jego ponownym popełnieniem. Temu jasnemu osądowi grzechu towarzyszy jednak Boża łaska i nowa perspektywa, jaka otwiera się przed winowajczynią. Jest ona obecnie w sytuacji kogoś, kto został ułaskawiony na chwilę przed opadnięciem śmiertelnej gilotyny. Jej życie może teraz potoczyć się zupełnie inaczej. Zostaje przed nią otwarta nowa przyszłość, a przeszłość przestaje być kulą u nogi, która uniemożliwiałaby każdy ruch. Na tym właśnie polega Dobra Nowina o zbawieniu człowieka.